Biografia zawodowa i osobista każdego człowieka jest ciągiem zmian – bardziej lub mniej przez nas zaplanowanych. Bez względu na to, jak bardzo jesteśmy świadomi tej zmienności – każda godzina, dzień czy rok przynoszą nam nowe doświadczenia. Kolejne doświadczenia wpływają z kolei na to, co i jak myślimy o sobie, jakie w związku z tym stawiamy sobie cele i jakimi sposobami je realizujemy. Niektórzy tę zawodową lub osobistą zmienność doświadczeń traktują według zasady „co ma być to będzie” – czyli poddają się nieprzewidywalnemu losowi. Jednak coraz więcej dorosłych w życiu zawodowym i osobistym pragnie mieć wpływ na swoją przyszłość i świadomie ją kształtować. Ci kierują się raczej zasadą „co ma być – zrobię w zgodzie z sobą”. Dlatego coraz większe znaczenie wśród metod rozwoju zawodowego i osobistego zyskuje od kilkunastu lat coaching. Na świecie jest to już spopularyzowana metoda rozwoju, korzystająca z badań  z obszaru psychologii humanistycznej. Także w Polsce od kilku lat coraz więcej firm, przedsiębiorstw oraz osób prywatnych podejmuje współpracę z coachami, doskonaląc się i osiągając satysfakcjonujące wyniki w pracy i poza nią.

Podstawowym  założeniem spotkań  coachingowych jest wiara w to, że Klient (tzw. coachee)  jest w pełni zdolny do tego aby samodzielnie i dzięki posiadanym umiejętnościom i wiedzy osiągać zamierzone cele.  A więc pracownik czy osoba prywatna nie jest traktowana, jako ktoś, kto ma deficyty czy problemy, które należy uzupełnić lub skorygować w bliżej nieokreślonym czasie (przez szkolenia, terapię) lecz jako w pełni kompetentna, zdrowa osoba – zdolna do działania tu i teraz. Coach poprzez umiejętnie zadawane pytania prowadzi Klienta przez proces, jednak unika sugestii, rad czy komentarzy, co pozwala Klientowi na rzeczywiście samodzielną pracę z własnym celem.

Pierwszym, a zarazem najważniejszym krokiem w coachingu jest sprecyzowanie celu: firmy, zespołu czy pracownika. Najczęściej wiąże się to z nadaniem celowi konkretnych wymiarów, na przykład poprzez pytania typu: Czego chcesz, Kiedy? Po czym poznasz, że osiągnąłeś cel? I tak przykładowy cel Klienta: „Chcę się rozwijać zawodowo”, po sesji coachingowej mógłby brzmieć: „Za rok chcę zrealizować plan sprzedaży większy o 20% od obecnego” lub „W ciągu 5 lat chcę awansować na stanowisko kierownika i zarządzać zespołem”. Kolejne kroki to określenie przez Klienta jakie ma talenty, środki, możliwości aby osiągnąć zamierzony cel, a dalej co konkretnie – tu i teraz może zrobić, aby zamierzony cel został osiągnięty. Coaching może mieć także charakter grupowy – wówczas opisane wyżej kroki przechodzi wspólnie cały zespół, grupa, dział, itd.

Czy to działa? Jak to działa? Argumenty przemawiające za skutecznością coachingu to z jednej strony namacalne wyniki:  Sabine Dembkowski, Fiona Eldridge i Ian Hunter podają, że przeprowadzone w 2004 roku badania coachingu menadżerskiego wskazały wzrost wyników od 600 do nawet 1000%. Podają także wyniki innych badań, które wskazały, ze każdy zainwestowany w coaching 1 funt, przyniósł kolejne 6 funtów zysku[1]. Tyle dane finansowe. Ale dlaczego to działa? Wysoka skuteczność coachingu jest uzasadniona w badaniach związanych z teorią motywacji.  Wiadomo bowiem, że znajomość celu i procesu jego realizacji są czynnikami wzmacniającymi znacznie motywację pracowników aby wykonać określone zadanie. Z kolei – nawet dobrze wykonane zadanie nie gwarantuje poczucia sukcesu u członków grupy, jeśli nie znają oni celu wykonania zadania i swojego osobistego wpływu na jego wykonanie.

Wyobraźmy sobie łódź żaglową. Steruje nią kapitan, dowodzący kilkuosobową załogą.

W pierwszym przypadku załoga nie wie dokąd płynie i nawet nie jest tym bardzo zainteresowana. Skoro wie to kapitan, który nadaje łodzi kierunek,  a prędkość łodzi zależy od siły wiatru, to co zależy od załogi? Członkowie załogi rozmawiają  więc  o innych sprawach, śpią, narzekają na brak wiatru, a niektórzy myślą, że na miejscu kapitana lepiej sterowali by łodzią. Dryfują.

Teraz dajmy załodze w ręce wiosła. Każdy potrafi wiosłować – na swój sposób, ale wystarczy świadomość celu i odrobina wprawy, aby poczuć jak siła własnych mięśni wprawia łódź w ruch. Kiedy jest wiatr – łódź płynie szybciej, jeśli go nie ma, łódź nadal płynie – bo załoga ma nad tym kontrolę. Załoga widzi  jaki ma wpływ na osiągnięcie celu i cała sytuacja nabiera osobistego sensu.

Ta metafora pomaga zrozumieć czym jest w istocie coaching – metodą rozwoju, która pomaga zamienić „dryfowanie” na „sztukę wiosłowania”.

autor: dr Urszula Tabor, coach, pedagog, wykładowca

publikacja: „Wiadomości Gospodarcze” 2012/2-3

[1] S. Dembkowski, F. Eldrigde, I. Hunter, Coaching kadry kierowniczej, tłum. Grażyna Skoczylas, Warszawa PWN 2010, s. 160-162.

Kategorie: Aktualności

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *